Państwo dobrze urządzone, praca zbiorowa, Jacek Zieliński (red.). Wydawnictwo GSW, Gdańsk 2015. ISBN 978-83-89762-67-2. Stron 142, format 17x24 cm (B5), cena 23,00 zł
23,00 zł
SKU: 067
Tytuł | Państwo dobrze urządzone |
---|---|
praca zbiorowa | |
Redaktor naukowy | Jacek Zieliński |
Auorzy (11) | Augustyniak Małgorzata, Dębiński Robert, Karpa Anna, Kazimierczuk Marcin, Korzeniewska-Lasota Anna, Napiórkowska-Baryła Agnieszka, Polaczuk Paweł, Tarkowski Mikołaj, Witkowska-Dąbrowska Mirosława, Zieliński Jacek, Zienkiewicz Adam |
Recenzent | dr hab. Piotr Krajewski, prof. UWM |
Rok wydania | 2015 |
Strony | 142 |
Format (cm) | 17x24 (B5) |
ISBN | 978-83-89762-67-2 |
Cena (zł) | 23,00 |
Redakcja, pomysł okładki | Agata Opalska |
Spis treści wraz ze streszczeniami/wprowadzeniami
Jacek Zieliński, Zamiast wstępu. Utopia pomiędzy elitaryzmem a egalitaryzmem
afiliacja: Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie
pierwszy akapit:
Ludzkość od zarania tworzenia struktur społecznych stara się je uporządkować tak, by pogodzić ze sobą dwubiegunowe dążności. W drodze ku uniesprzecznianiu pragnień społecznych i wykoncypowanych teorii, błąkamy się w sinusoidalnym chaosie; ze skrajności ku skrajności teorematów. Jednym z najbardziej nierozstrzygalnych problemów jest konfrontacja pomiędzy elitaryzmem a egalitaryzmem. Powstające idee i teorie nie są jednak w stanie ich rozwikłać, fundując bardziej lub mniej sensowne utopie. Buńczuczna pewność ich słuszności zbyt często okupiona jest wymierną liczbą ich ofiar. Teorie wszechwładzy państwa upadają i zastępowane są teoriami państwa minimalnego lub w ogóle bezpaństwowej formy rządów. Mijają wieki, a cykliczność sporów o kształt rządów wciąż przypomina o potrzebie dalszych poszukiwań dobrych oraz rzeczywistych rozstrzygnięć.
Robert Dębiński, Gwarancje bezpieczeństwa religijnego w państwie dobrze urządzonym
afiliacja: Wyższa Szkoła Gospodarki Euroregionalnej w Józefowie
wprowadzenie:
Człowiek niezależnie od czasów, w których żyje tworzy obraz i tęskni za doskonałym, idealnym światem. Jest to od zawsze, pewnego rodzaju ucieczka od niedoskonałej rzeczywistości. Wyraz marzeń o idealnym państwie, idealnym systemie politycznym, społecznym i ekonomicznym. Jednak jak dotąd, teoria o „państwie dobrze urządzonym” staje się utopią. Obecnie imigracja stanowi wyzwanie w skali międzynarodowej. Jest ona przede wszystkim efektem konfliktów militarnych lokalnych i regionalnych, a także prześladowaniem mniejszości religijnych. Cudzoziemcy docierają do Europy, bo szukają „państwa dobrze urządzonego”. Państwa, w którym będą mogli doświadczyć wolności, poszanowania praw człowieka, spokoju i szczęścia. Szukają miejsca, gdzie będą mieli zagwarantowane bezpieczeństwo także religijne. Jednak pojawiają się też opinie, że przybywają w celu zniszczenia „państwa dobrze urządzonego”.
Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z 2 kwietnia 1997 roku nakłada na sprawujących władzę obowiązek zagwarantowania bezpieczeństwa państwu i obywatelom w każdym wymiarze, także religijnym. Gwarantując bezpieczeństwo religijne zaś, Konstytucja stanowi: „każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii”.
Marcin Kazimierczuk, Geneza normatywnej internacjonalizacji wolności i praw człowieka
afiliacja: Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie
wprowadzenie:
Każde dobrze urządzone państwo, jako podmiot stosunków na płaszczyźnie międzynarodowej, zobowiązane jest do przestrzegania norm prawa międzynarodowego publicznego oraz umów międzynarodowych, których jest stroną o charakterze bilateralnym oraz multilateralnym. Powszechnie uznawaną zasadą jest niemożliwość powoływania się przez państwo na swój wewnętrzny porządek prawny, w tym również na zasady i normy rangi konstytucyjnej, w celu uchylenia się od zobowiązań wobec innych państw, jakie nakłada na nie prawo międzynarodowe lub przyjęte przez to państwo za obowiązujące umowy międzynarodowe. Zasada ta znalazła swój wyraz w artykule 27 Konwencji o prawie traktatów przyjętej w Wiedniu 23 maja 1969 r. Uznawaną za uniwersalną regułę prawa międzynarodowego publicznego jest, że państwo, które ważnie zaciągnęło zobowiązania międzynarodowe, również w sferze wolności i praw człowieka, powinno wprowadzić do swojego systemu prawa powszechnie obowiązującego zmiany niezbędne dla zapewnienia wykonania tych zobowiązań. Dlatego też z perspektywy prawa narodów zobowiązaniem każdego państwa jest uzgodnić oraz skorelować działania swoich organów z zobowiązaniami nakładanymi przez przyjęte normy prawa międzynarodowego. Pamiętać jednak należy, że sposób wypełnienia takich zobowiązań, szczególnie zaś wybór metody realizacji uzgodnienia prawa wewnętrznego z obowiązkami prawnomiędzynarodowymi, należy do autonomicznej decyzji państwa.
Adam Zienkiewicz, Wspieranie polubownych form rozwiązywania konfliktów społecznych poprzez działania legislacyjne państwa
afiliacja: Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie
wprowadzenie:
Zjawisko konfliktu może być postrzegane co najmniej w trzech wymiarach: psychologicznym, behawioralnym i społecznym . Jest ono związane nie tylko z kategorią jednostki czy państwa, ale również prawa. Jedną bowiem z funkcji prawa jest tzw. funkcja regulacyjna, prawo ma na celu zapewnić ład społeczny oraz porządkować zachowania i relacje różnych podmiotów prawa. Całkowita eliminacja konfliktów jest nie tylko niemożliwa, ale i niecelowa. Powinna zostać zastąpiona przez wypracowanie efektywnych form radzenia sobie z konfliktami przez państwo i jednostki w ramach tzw. opanowywania sporów.
Sytuacja konfliktowa stwarza bowiem okazję do odpowiedniego przeformułowania lub optymalizacji obowiązujących dotychczas pomiędzy stronami relacji, zachowań i reguł współdziałania, stając się tym samym jednym z pozytywnych czynników rozwoju. Konflikt dobrze „opanowany” stanowi szansę, aby w konsekwencji w istotny sposób poprawić funkcjonowanie jednostek i grup.
Państwo może reagować na konflikty na jeden z trzech podstawowych sposobów: poprzez tłumienie konfliktu i niedopuszczanie stron do faktycznego wejścia w spór, regulację konfliktu albo poprzez rozstrzyganie lub rozwiązywanie wynikłych z nich sporów . Powstanie sytuacji konfliktowej z perspektywy jednostki może skutkować wyborem jednego z trzech głównych wariantów reagowania na konflikt: dążeniem do uniknięcia sporu, całkowitym podporządkowaniem się jednej strony żądaniom przeciwnika, wejściem w spór celem jego rozwiązania albo rozstrzygnięcia . Biorąc pod uwagę demokratyczny sposób pojmowania oraz kształt państwa, społeczeństwa i prawa (zwłaszcza w kontekście komunikacyjnego typu społeczeństwa czy tzw. modelu demokracji deliberatywnej ) można zaryzykować tezę o wzrastającym znaczeniu zarówno dla państwa i jednostek – trzeciego sposobu reakcji na konflikt, opartego na jego polubownym rozwiązywaniu z wykorzystaniem w szczególności instytucji mediacji lub sądu polubownego.
Przykładem takiej polityki państwa jest stanowiący przedmiot dalszych rozważań – projekt polskiej ustawy z dnia 24 lipca 2015 r. „o zmianie niektórych ustaw w związku ze wspieraniem polubownych metod rozwiązywania sporów”, przygotowany przez Ministerstwo Gospodarki we współpracy z Ministerstwem Sprawiedliwości. Zadaniem analizy jest przedstawienie głównych celów oraz propozycji nowych rozwiązań legislacyjnych wraz z próbą ich oceny.
Jacek Zieliński, Meandry demokratyzmu w Polsce i próba ich odczytania
afiliacja: Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie
wprowadzenie:
Gdy mówimy o demokracji i szczycimy się jej osiągnięciami, może się okazać, że w publicznej dyskusji debatować będziemy o bardzo różnych niespójnych stanowiskach i ideach, pożytkując inaczej rozumiane terminy.
Demokracja, tak jak każdy inny system, potrzebuje legitymizacji, pod którym to pojęciem rozumiemy uznanie społeczne danego systemu ze względu na jego wartość. W zakresie oceniania systemu funkcjonuje podejście, traktowanie i społeczna tendencja do przedstawiania go sobie w sposób idealizujący. Ta idealizacja ma prawo i powinna funkcjonować, choćby nie za bardzo podobało się to politykom. Ich dążnością może przecież być minimalizacja nakładów własnych i maksymalizacja efektów, czyli społecznego zadowolenia. Nawet porażki przedstawiać można jako sukcesy. Nikt nie zabroni też ukazywania osiągnięć przeciwnika politycznego jako pasma porażek. Rozbita opinia społeczna i zmasowiony umysł, niestety, nie reflektuje samodzielnie. Problem instrumentalizacji demokracji łatwo odnaleźć w zagadnieniach filozoficznych, odnoszących się do teorii dyskursów. Rozum jednostkowy „stracił charakter odrębnego źródła poznania”. Brakuje przy tym samoorganizacji społecznej, co skazuje racjonalność na brak obiektywizacji. Operacjonalizacja społeczeństwem jest daleko posunięta, autorytety rzeczywiste są ośmieszane, tworzone są nowe bez uprawnień, ukierunkowane są poglądy niewybrednego tłumu i jego aspiracje są ukierunkowywane (w zgodzie z wizjami Ortegi y’Gasseta). Medialnie uformowane oceny i wartości stanowią nierozdzielny system instytucjonalnie sterowanych pragnień. Podobnie w systemie dystrybucji dóbr użytkowych społeczeństwo nie kupuje tego, czego pragnie, lecz to, co jest dostępne. Wielość i obniżanie cen artykułów wywołuje społeczne odczucie nasytu i zaspokojenia. Sfalsyfikowany dobrobyt i masowa dostępność wytwarza postawy konsumeryczne i stanowi o politycznym sukcesie rządzących, którzy milczą o ścisłej współpracy ze sferą biznesową w celu zawładnięcia odczuciami społeczeństwa. Sterowalność procesami komunikacji wytwarza świat odczuwany i nieautonomiczny, ale niekoniecznie związany z rozumowo, czyli jednostkowo przeżywaną i odkrywaną prawdą. Filtry, deformacje i sterowanie są narzędziami kształtowania sfery publicznej przez sferę polityczną; następuje tabuizacja sfery publicznej. To właśnie jest istotnym lub wciąż staje się istotnym tłem legitymizacji ustrojowej. Dodać można jedynie, że niektórzy badacze problemu wskazują na mechanizmy ograniczające pluralizm w podejmowanych dyskursach i wymuszających milczenie tła. Tak rodzi się wykluczenie społeczne i dominacja. Pytaniem stosownym wydaje się być: czy zaspokojenie wątłych pragnień społecznych jest miarą demokracji?
Anna Korzeniewska-Lasota, Mikołaj Tarkowski, Kontrola konstytucyjności aktów prawnych – perspektywa lat dwudziestolecia międzywojennego i współczesna
afiliacja: Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie
wprowadzenie:
W dyskusjach prowadzonych przez cały okres dwudziestolecia międzywojennego na temat różnych modeli kontroli konstytucyjności aktów prawnych , pojawiał się element zasadniczo wspólny dla większości koncepcji i poglądów związanych z funkcjonowaniem dobrze zorganizowanego państwa. Była nim zasada praworządności, do której odwoływali się przedstawiciele związani zarówno z kręgami politycznymi, jak i prawniczymi.
Po II wojnie światowej pierwsze i to nieśmiałe pomysły wprowadzenia sądowej kontroli konstytucyjności aktów prawnych pojawiły się po 1956 r. Dopiero jednak zmiany ustrojowe z początku lat osiemdziesiątych sprawiły, że różne środowiska społeczne, a pod ich naciskiem i polityczne, coraz bardziej otwarcie mówiły i domagały się utworzenia organu stojącego na straży konstytucji.
Małgorzata Augustyniak, Znaczenie dialogu obywatelskiego we współczesnym państwie
afiliacja: Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie
wprowadzenie:
W epoce globalnych przekształceń politycznych i gospodarczych nabiera znaczenia kwestia takiej organizacji sfery publicznej, która wpisywałaby się w ramy demokratycznego porządku, pluralizmu politycznego i gospodarki wolnorynkowej. W artykule przedstawiam specyfikę działania podstawowych form, charakterystycznych dla demokracji przedstawicielskiej, referendalnej oraz partycypacyjnej (deliberacyjnej). Przyjmując komplementarność tych form zwracam uwagę na to, że na każdym poziomie ich funkcjonowania wymagają one uzupełnienia dialogiem obywatelskim, który stanowi sformalizowaną postać kontaktu między władzą państwową a prawnie określonymi formami organizowania się społeczeństwa na różnych płaszczyznach działania grup społecznych i polega na wzajemnym przekazywaniu sobie opinii, informacji czy ustaleń dotyczących celów, instrumentów i strategii wdrażania polityki publicznej. Wychodzę z założenia, że samoorganizację obywateli, której dialog obywatelski jest nieodzownym elementem, należy traktować jako kluczowy warunek materialnego funkcjonowania demokracji. Przyjmuję również, że dialog obywatelski wpisuje się w strukturę organizacji sfery publicznej i społeczeństwa obywatelskiego, dla którego doktrynalną perspektywę stanowi teoria działań komunikacyjnych Jurgena Habermasa. Koncepcja ta postuluje, by sfera publiczna była autentyczną strukturą komunikacji, wymiany informacji, opinii i poglądów, wyrażającą się w wiążącej dla władzy opinii publicznej.
Od czasów kiedy w państwach kultury Zachodu demokracja stała się wiodącym system sprawowania władzy, ulega ona stałym przekształceniom. Zachodzą one na poziomie doktrynalnym i instytucjonalnym. Pierwsze skupiają się na uzasadnieniach aksjologicznych, dążących do zrozumienia sensu kluczowych dla demokracji idei; drugi dotyczą form organizacyjnych i instytucjonalnych. Klasycznym ujęciom bliskie jest stwierdzenia Abrahama Lincolna, że demokracja to „rządy ludu, sprawowane przez lud i dla ludu”. Zdanie to łączy walory demokracji formalnej (proceduralnej) i demokracji partycypacyjnej, które wyznaczają oś rozważań o demokracji rozumianej substancjalnie, jako ustrój gwarantujący określone wartości, takie jak wolność, równość, sprawiedliwość. Oczywiście w realiach politycznego działania pojawiają się liczne dylematy dotyczące godzenia płaszczyzny ideowej i proceduralnej. Wskazać tu można kwestie związane z niejednoznacznością treści idei łączonych z demokracją; respektowaniem praw mniejszości; efektywnością podejmowanych decyzji; alienacją obywateli odczuwających iluzoryczność wpływu na bieg polityki.
Mirosława Witkowska-Dąbrowska, Anna Karpa, Idea zrównoważonego rozwoju a definicja polityki ekologicznej państwa
afiliacja: Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie
wprowadzenie:
Idea zrównoważonego rozwoju jest jedną z podstawowych zasad prawa europejskiego, jak i krajów członkowskich. Konstytucja RP w art. 5 zakłada zapewnienie ochrony środowiska przy, którym należy się kierować zasadą zrównoważonego rozwoju. Wiodącą treścią tego pojęcia jest zasada „sprawiedliwości międzygeneracyjnej”, która oznacza, iż mamy przekazać Ziemię następnym pokoleniom przynajmniej w takim stanie w jakim odziedziczyliśmy po naszych przodkach. Trwa wciąż dyskusja, czy zrównoważony rozwój można zdefiniować pojęciem prawnym. Mimo wielu wątpliwości pojawiają się głosy, że jest to zasada polityki państwa, czy nawet zasada ustrojowa, a sama definicja w polskim prawie już istnieje.
Celem artykułu jest syntetyczna prezentacja wybranych poglądów naukowych na definicję oraz związek idei zrównoważonego rozwoju z polityką ekologiczną państwa realizowaną w obecnym systemie prawnym.
Agnieszka Napiórkowska-Baryła, Anna Karpa, Rola gminy w zapewnieniu bezpieczeństwa mieszkaniowego
afiliacja: Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie
wprowadzenie:
Od zarania dziejów życie człowieka było zdeterminowane zaspokajaniem potrzeb mieszkaniowych, ewoluujących wraz z rozwojem cywilizacji. Mieszkanie jest traktowane jako dobro konieczne każdemu gospodarstwu domowemu, zaspokaja potrzeby podstawowe, ale także potrzeby wyższego rzędu. Potrzeba interpretowana jest jako brak jakiegoś dobra wiążący się z dążeniem do jego zaspokojenia. Ze względu na relatywnie wysoki koszt zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych, państwo i samorządy uruchamiają pewne mechanizmy pomocowe, w ramach prowadzonej polityki mieszkaniowej, umożliwiające uzyskanie mieszkania. Główny ciężar zabezpieczania potrzeb mieszkaniowych na mocy ustawy o samorządzie gminnym i ustawy o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie kodeksu cywilnego został nałożony na gminy. Szczególną rolę gminy odgrywają w zapewnieniu bezpieczeństwa mieszkaniowego zmarginalizowanym ekonomicznie gospodarstwom domowym. Celem artykułu jest prezentacja i analiza działań podejmowanych przez gminy w realizowaniu ich ustawowego obowiązku w zakresie mieszkalnictwa.
Paweł Polaczuk, O stabilności przez wykluczenie w politycznej koncepcji sprawiedliwości Rawlsa. Kilka uwag krytycznych
afiliacja: Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie
wprowadzenie:
Niniejsze rozważania dotyczą politycznej koncepcji sprawiedliwości Johna Rawlsa. Jej wykład w interesującej autora artykułu części został zamieszczony w pracy zatytułowanej Liberalizm polityczny. Zajmiemy się dostrzeżonym w literaturze przedmiotu napięciem pomiędzy dwiema płaszczyznami argumentacji. Oto bowiem Rawls argumentuje za uznaniem za legitymowaną władzę polityczną, jeśli jest ona sprawowana zgodnie z powszechnie akceptowaną koncepcją moralną. W tej części rozumowań Rawlsa, która dotyczy legitymacji władzy politycznej, tenże przyjmuje perspektywę wyraźnie inkluzywną. Wystarczy tu zauważyć, że w punkcie wyjścia Rawls odwołuje się do poczucia sprawiedliwości, które znajduje wyraz w pomyślanych zasadach sprawiedliwości, uzgodnionych w porozumieniu zawartym za zasłoną niewiedzy przez racjonalnie myślące i działające jednostki.
Spis treści
- Jacek Zieliński, Zamiast wstępu. Utopia pomiędzy elitaryzmem a egalitaryzmem
- Robert Dębiński, Gwarancje bezpieczeństwa religijnego w państwie dobrze urządzonym
- Marcin Kazimierczuk, Geneza normatywnej internacjonalizacji wolności i praw człowieka
- Adam Zienkiewicz, Wspieranie polubownych form rozwiązywania konfliktów społecznych poprzez działania legislacyjne państwa
- Jacek Zieliński, Meandry demokratyzmu w Polsce i próba ich odczytania
- Anna Korzeniewska-Lasota, Mikołaj Tarkowski, Kontrola konstytucyjności aktów prawnych – perspektywa lat dwudziestolecia międzywojennego i współczesna
- Małgorzata Augustyniak, Znaczenie dialogu obywatelskiego we współczesnym państwie
- Mirosława Witkowska-Dąbrowska, Anna Karpa, Idea zrównoważonego rozwoju a definicja polityki ekologicznej państwa
- Agnieszka Napiórkowska-Baryła, Anna Karpa, Rola gminy w zapewnieniu bezpieczeństwa mieszkaniowego
- Paweł Polaczuk, O stabilności przez wykluczenie w politycznej koncepcji sprawiedliwości Rawlsa. Kilka uwag krytycznych